Przypowieść o młodym lwie

Młody lew wychowywał się wśród stada owiec. Oczywiście myślał, że sam również jest owcą. Pewnego dnia obok stada owiec przechodził stary lew. Zauważył tam młode lwiątko i nie mógł uwierzyć własnym oczom: piękny lew w samym środku stada potulnych owiec, które wcale się go nie bały, a ono samo zachowywało się jak one.
Stary lew podbiegł w kierunku młodego, który - podobnie jak wszystkie owieczki - zaczął uciekać. Gdy w końcu został złapany, rozbeczał się jak owca. Stary lew poprowadził go nad najbliższy staw i zmusił do spojrzenia na odbicie w wodzie... młode lwiątko ujrzało swoje własne oblicze i nagle... zaryczało jak prawdziwy lew.
Stary lew nie mówił: "naśladuj mnie", "rób to, nie rób tamtego". Nie uczynił nic takiego, po prostu pokazał młodemu jego prawdziwe oblicze, aby sam mógł rozpoznać w sobie nie owcę, lecz lwa.
Źródło: Osho "Budda drzemie z w Zorbie"