Szczęśliwy przypadek – nieszczęśliwy przypadek

Stary człowiek i jego syn pracowali na niewielkiej farmie. Mieli tylko jednego konia, który ciągnął ich pług. Pewnego dnia koń uciekł.
– Jakże to okropne – współczuli sąsiedzi. – Co za nieszczęście.
– Kto to wie – odpowiadał farmer – czy to nieszczęście, czy szczęście.
Tydzień później koń powrócił z gór, przyprowadzając ze sobą do stajni pięć dzikich klaczy.
– Co za niesamowite szczęście! – mówili sąsiedzi.
– Szczęście? Nieszczęście? Kto wie? – odpowiadał starzec. Następnego dnia syn, próbując ujeździć jedną z dzikich klaczy, spadł z niej i złamał nogę.
– Jakie to straszne. Co za nieszczęście! – mówiono.
– Nieszczęście? Szczęście?
Przyszło wojsko i wszystkich młodych mężczyzn zabrano na wojnę.
Syn farmera był nieprzydatny z powodu złamanej nogi, więc pozostał w domu
– Szczęście? Nieszczęście?

Źródło: Millman Dan "Droga miłującego pokój wojownika"